Spotkałem się z kumplami w barze. Jeden z nich przyznał się, że sprawdza drzwi po trzy razy przed snem. Drugi spojrzał na niego jak na psychola. Potem cicho dodał: “Ja też to robię”. Trzeci także. Czwarty też.
Okazało się, że wszyscy robimy te same dziwne rzeczy. Tylko nikt się nie przyznaje. Do tej pory.
1. Sprawdzasz drzwi trzy razy przed snem
Zamykasz mieszkanie. Idziesz do łóżka. Nagle myśl: “Czy zamknąłem drzwi?” Wracasz, sprawdzasz. Zamknięte. Wracasz do łóżka. Znowu ta myśl. Sprawdzasz ponownie. Zamknięte. Trzeci raz “dla pewności”.
To nie paranoja. To męski instynkt ochrony terytorium. Nasz mózg wciąż myśli, że mieszkamy w jaskini, a za drzwiami czekają szable zębne.
2. Udajesz, że rozumiesz instrukcje IKEA
Otwierasz paczkę. Instrukcja ma 47 stron i 200 diagramów. Patrzysz na to 30 sekund i mówisz: “Nie może być tak trudne”. Dwie godziny później masz szafkę do góry nogami i trzy śruby w nadmiarze.
Ale nigdy nie przyznajesz się, że nie rozumiesz. “To przez te szwedzkie rysunki” – mówisz. Jakby Szwedzi używali innej fizyki.
3. Mierzysz swojego penisa
Przynajmniej raz w życiu. Zwykle w gimnazjum, po rozmowie z kumplami. Miarka krawiecka, linijka, czasem aplikacja w telefonie. Porównujesz z internetowymi statystykami. Czujesz się lepiej lub gorzej przez następne 10 lat.
Nikt o tym nie rozmawia. Ale wszyscy wiedzą, że wszyscy to robili.
4. Sprawdzasz, czy masz wystarczająco mocny uścisk dłoni
Przed ważnym spotkaniem. Ściskasz swoją dłoń, żeby sprawdzić siłę. Czasem prosisz kolegę o test. “Czy mocno ściskam?” Męski uścisk dłoni to wizytówka. Zbyt słaby – jesteś słabeuszy. Zbyt mocny – kompensacja.
Ideał: mocny, ale nie łamiący kości.
5. Szukasz swojego imienia w Google
Może nie co miesiąc, ale robiłeś to. Czasem z ciekawości, czasem z paranoi. “Co internet wie o mnie?” Zwykle znajdziesz kogoś z tym samym imieniem i nazwiskiem, kto ma lepsze życie. Albo gorsze. Oba scenariusze są depresyjne.
6. Testujesz swoje odbicie w każdym lustrze
Nie patrzysz – testujesz. Kąt, światło, mimika. Próbujesz znaleźć wersję siebie, która wygląda najlepiej. W lustrze w windzie wyglądasz jak model. W lustrze w łazience jak zombie.
Nigdy nie rozumiesz, dlaczego.
7. Sprawdzasz wiadomości po wysłaniu
Wysyłasz SMS-a. Natychmiast sprawdzasz, czy dotarł. Potem sprawdzasz, czy dobrze napisałeś. Potem sprawdzasz, czy nie brzmi głupio. Potem sprawdzasz, czy osoba odczytała. Ten cykl trwa, aż dostajesz odpowiedź.
WhatsApp z niebieskimi ptaszkami to męski koszmar. Widzi, że odczytał, ale nie odpowiada. Dlaczego?
8. Udajesz, że pamiętasz imiona
Poznałeś kogoś 5 minut temu. Przedstawił się. Już nie pamiętasz, jak ma na imię. Ale nie możesz się zapytać. To byłoby niegrzeczne. Więc przez całą rozmowę unikasz mówienia imienia. “Hej, kolego” – to twoje rozwiązanie.
Czasem przetrwasz całą znajomość bez użycia imienia tej osoby.
9. Sprawdzasz, czy nikt nie patrzy, zanim zrobisz coś “niemęskiego”
Zanim obejrzysz film romantyczny. Zanim posłuchasz Taylor Swift. Zanim użyjesz kremu do rąk. Rozglądasz się jak szpieg. Niewidzialna męska policja może cię aresztować za “niemęskie” zachowanie.
Najgorsze: gdy ktoś cię przyłapie. “To… to dla dziewczyny oglądałem” – kłamiesz.
10. Sprawdzasz swoje jaja
Nie medycznie. Przynajmniej nie na początku. Po prostu sprawdzasz, czy wszystko na miejscu. Szczególnie po trudnym dniu. Jakby mogły gdzieś uciec.
Gdy w internecie czytasz o raku jąder, sprawdzasz przez następny tydzień. Każdy guzek to potencjalna katastrofa. Zwykle to normalne ciało, ale nikt ci tego nie powie.
11. Udajesz, że nie płaczesz podczas filmów
“Tytanic” – nie płakałeś. “Hachiko” – coś ci wpadło do oka. “Coco” – to przez alergię. Męski płacz to mit. Wszyscy płaczemy. Ale tylko w domu, pod kocem, żeby nikt nie widział.
Najbardziej płaczemy podczas filmów o psach. Psy to nasza kryptonit emocjonalna.
12. Sprawdzasz, czy to twoja wina
Coś się zepsuło. Automatycznie myślisz: “Czy to ja?” Telewizor nie działa – może za mocno nacisnąłem pilota? Samochód dziwnie jeździ – może za szybko brałem zakręt w zeszłym tygodniu?
Męska wina jest uniwersalna. Nawet gdy nie masz z czymś nic wspólnego, czujesz się odpowiedzialny.
13. Testujesz swoją siłę przy okazji
Próbujesz otworzyć słoik. Jeśli ci się uda – czujesz się jak Thor. Jeśli nie – nikt nie może się dowiedzieć. Włączasz ciepłą wodę, żeby “rozgrzać pokrywkę”. To technika, nie słabość.
Każdy ciężki przedmiot to test. Czy dam radę przenieść tę szafę? Tylko jeden sposób, żeby się dowiedzieć.
14. Sprawdzasz, czy pachnie ci z ust
Wydychasz powietrze w dłoń. Wąchasz. Nigdy nie wiesz, czy to rzeczywiście pokazuje, jak pachnie ci z ust. Ale robisz to przed każdym ważnym spotkaniem. Czasem żujesz gumę “profilaktycznie”.
Najgorsze: gdy ktoś ci mówi, że możesz mieć problem z oddechem. To męski koniec świata.
15. Myślisz o seksie, ale nie tak często, jak mówią
“Mężczyźni myślą o seksie co 7 sekund.” To bzdura. Czasem przez cały dzień myślisz o pracy, jedzeniu, problemach. Ale wszyscy oczekują, że jesteś maszyną seksualną. Więc udajesz, że tak jest.
Prawda: czasem nie masz ochoty. Ale przyznać się do tego? Niemożliwe.
Dlaczego się nie przyznajemy?
Bo myślimy, że tylko my tak robimy. Że to dziwne, słabe, niemęskie. Tymczasem każdy facet na świecie robi te same rzeczy. Jesteśmy bardziej podobni, niż myślimy.
Może gdybyśmy się przyznali, przestalibyśmy się czuć jak dziwadła? Może męskość to nie ukrywanie dziwactw, tylko przyznawanie się do nich?
Ale kto pierwszy powie: “Tak, sprawdzam drzwi trzy razy”? Nikt. Więc wszyscy dalej udajemy, że jesteśmy normalni.
A normalność to najdziwniejsza rzecz ze wszystkich.