Narkotyki w polskim rapie

Kiedy przekaz staje się promocją.

Polski rap przeszedł długą drogę od lat 90., kiedy artyści jak Eis w utworze “Box i koks” jasno wyrażali swój sprzeciw wobec narkotyków słowami skierowanymi do ćpunów.

Box i kox, to tak wygląda
Ja go pierdolę, a ty go wciągasz
Wciągaj go, jeszcze chcesz, to ci kupię
Ty masz go w nosie, ja mam cię w dupie, yo

Dziś sytuacja wygląda zgoła inaczej. W tekstach czołowych przedstawicieli sceny coraz częściej pojawiają się pozytywne odniesienia do substancji psychoaktywnych, a granica między artystyczną ekspresją a promocją używek staje się coraz bardziej nieczytelna.

Nowa generacja, nowy przekaz

Pro8l3m, Rasmentalizm czy Major SPZ to wykonawcy, którzy ekspresowo przyszli nam do głowy, kiedy zastanowiliśmy się u kogo w tekstach pojawiają się narkotyki i nie są one przedstawione pejoratywnie, pisał w 2019 roku portal Blenderrap, diagnozując niepokojące zjawisko.

Przykładem może być twórczość duetu PRO8L3M. W utworze “Skrable” raper wymienia w refrenie element alfabetu narkotyków w pozytywnym kontekście, stawiając substancje odurzające na równi z luksusowymi dobrami. Z kolei utwór “BMK” to hołd dla benzyl methyl ketone (Fenyloaceton) czyli półproduktu w syntezie amfetaminy i metaamfetaminy. Całość utworu stanowi odpowiedź na utwór “Tata dilera/Hardzone.”, gdzie PRO8L3M opisuje problem narkotyków i nałogu z perspektywy samego dilera.

“Nie ma. Nigdy nie kłamię w tekstach, zdarzają się przenośnie. Trzeba czasem czytać między wierszami” – tak na pytanie o kreację w tekstach dotyczących narkotyków i drogich alkoholi odpowiedział raper Kukon w wywiadzie z 2020 roku.

Przykłady z nowej sceny

Współczesna scena rapowa obfituje w przykłady artystów, którzy bez osłonek rapują o używkach. Major SPZ i Kali w utworach z wspólnej płyty “Hucpa” poruszają różnorodną tematykę, w tym również związaną z substancjami psychoaktywnymi. W utworze “California” można usłyszeć odniesienia do marihuany w pozytywnym kontekście.

Duet Taconafide (Quebonafide i Taco Hemingway) również nie stroni od takich tematów. Kawałek Tamagotchi od Taconafide jest największym hitem z płyty Soma 0,5 mg, a tekst do Tamagotchi powstał w bardzo ciekawych okolicznościach. Taco Hemingway i Quebonafide najedli się marihuany!

Quebonafide w swoim freestyle’u ostrzegał przed niektórymi substancjami, mówiąc “Nie kupujcie fentanylu na czarno. Nie kupujcie drogich ciuchów – nie warto. Nie kupujcie narkotyków i alko. Zostańcie raperami – to dostaniecie to za darmo”, co pokazuje ambiwalentny stosunek artysty do tej tematyki.

Veterani sceny wobec zjawiska

Starsze pokolenie raperów również nie jest jednomyślne w tej kwestii. Pezet, który przez lata budował swoją pozycję na scenie, w wywiadzie dla naTemat.pl w 2019 roku rozmawiał o narkotykach, alkoholu i młodych raperach, pokazując różne perspektywy patrzenia na te problemy.

Duet Pezet/Noon w swoich wcześniejszych utworach również nie unikał tematyki związanej z używkami, przedstawiając ją często w kontekście trudnej rzeczywistości bloków i podwórek.

Eksperci biją na alarm

Dr Monika Sroka-Ossowska, psycholog pracująca z młodzieżą, wskazuje na wielość przyczyn sięgania po używki przez młodzież, które są związane ze specyfiką okresu dojrzewania. Jest to trudny czas, moment buntów i lekceważenia wszystkiego, przed czym ostrzegają dorośli.

Sięganie po alkohol lub narkotyki bywa próbą ucieczki, a także młodzieńczą chęcią doznania nowych wrażeń, ciekawością, szukaniem własnego ja – wyjaśnia ekspertka. Szczególnie niepokojące jest to, że presja grupy rówieśniczej ma duże znaczenie, bowiem przyjmowanie danej substancji niejednokrotnie jest przepustką, dającą możliwość uczestniczenia w danej grupie.

Według badań najczęściej młodzi ludzie zaczynają zażywać narkotyki w wieku 15-16 lat, ale zdarzają się przypadki już od 13-14 roku życia. Alarmujące jest też to, że ok. 10 proc. młodzieży zażywa/zażywało leki bez wskazań lekarskich w celu wywołania u siebie określonego stanu.

Psychologiczny wymiar problemu

Psycholog Robert Frey, specjalista od terapii uzależnień, ostrzega przed scenariuszami, w których nastolatki mają wrażenie, że nie mogą nic zrobić, nie mogą nawet nic powiedzieć, bo są cały czas kontrolowane. To działa jak sprężyna.

To znaczy, że gdy odczuwa, np. złość, nudę, smutek, obojętność, odrzucenie, zaczyna doświadczać ulgi pod wpływem substancji. Ponieważ ten sposób działa, powtarza go wielokrotnie i tak powstaje nawyk, który pozostanie z nim do końca życia – tłumaczy mechanizm powstawania uzależnień.

Historyczne korzenie problemu

Zjawisko to nie jest całkiem nowe. Twarde narkotyki w rapie były od zawsze chociażby nagły atak spawacza czy same solowe albumy Faziego, o lsd to chociażby LUC – zauważają obserwatorzy sceny. Jednak “Moda” na tzw. twarde narkotyki i te mniej standardowe weszła wraz z pojawieniem się na rynku Hewry, Mobbyn i Kaz’a.

Co więcej, jak sugerują komentatorzy, członkowie to po prostu zarobieni warszawscy dilerzy (a przy okazji konsumenci). Mając już wszystko co można kupić za piniędze – wymyślili sobie bycie raperami no bo jakoś trzeba reklamować swój towar.

Patokalipsa w 2018 roku wydała nawet album zatytułowany “Rap Alkohol i Narkotyki” (w skrócie RAIN) – trzeci nielegal stworzony przez grupę Patokalipsa. Gościnnie na płycie wystąpili: Golin, Sarius oraz Peja.

Reakcje ze środowiska

Nie wszyscy raperzy przychylnie patrzą na te zmiany. Solar, który wypuścił utwór „Syntetyczny Bóg” nagrany wspólnie z Gverillą, a utwór w całości dotyczy narkotyków, wywołał kontrowersje nawet wśród sympatyków jego twórczości. Portal Blenderrap przyznał: Cenimy Solara za całokształt twórczości i działalność na rzecz rozwoju rapu w Polsce, jednak jego dzisiejszą premierę odbieramy z delikatnym grymasem dezaprobaty na twarzach.

Grande Connection w swojej krytyce Majora SPZ mówi, że to raper, który krzywdził innych i promuje twarde narkotyki, określając jego teksty jako “na poziomie dziecka w przedszkolu”. Grande poświęcił też kilka minut wspólnej płycie Majora i Kaliego „Hucpa”. – Łaczyska do kwadratu. Skoro jesteście takimi buntownikami, to dlaczego nie stoicie pod domami polityków, tylko okradaliście sąsiadów, a teraz zarabiacie na nieświadomych dzieciach.

Według Grande, to co się aktualnie dzieje w polskim rapie to upadek społeczeństwa. – Typa, który krzywdził innych, promuje crack i kokainę zapraszają na ściankę do Empiku jak Beckhama.

Próby przeciwdziałania

Nie brakuje jednak pozytywnych przykładów. Profilaktyczny piknik „Stop dopalaczom” odbył się na ostrowieckim Rynku, gdzie wystąpił m.in. raper Guzior z Wrocławia, który chętnie wpisuje się w tematykę wydarzenia.

Wokalista Piotr Plichta między utworami mówił młodzieży, że zażywanie wszelkiego rodzaju używek jego samego ściągnęło już na samo dno. Od 10 lat jest szczęśliwym mężem i ojcem, realizuje swoją pasję, jaką jest muzyka. – Miałem spore problemy związane z uzależnieniem i skutki odczuwam do dzisiaj.

Wpływ na młodzież – głosy z terenu

Młodzież niechętnie mówi, czy ich znajomi zażywają środki odurzające. Niektórzy przyznają, że młodzi ludzie w Ostrowcu mają problem z używkami. Są też tacy, którzy nie chcą próbować. Uważają, że jest to niezdrowe i nie ma sensu niszczyć sobie zdrowia. Dodają, że występy raperów mogą przełożyć się na świadomość młodych ludzi, lecz nie w każdym przypadku. – Czasami młody sam musi spróbować, żeby się o tym przekonać – mówią mieszkańcy małego miasta.

Psycholog Robert Frey dodaje: uzależnienia to brak więzi, to jakby “rodzina zastępcza”. Jeżeli nawet zbudujemy przestrzeń, w której nastolatki będą realizować tę potrzebę, to i tak nie będziemy realnie sprawować nad tym żadnej kontroli.

Statystyki alarmują

Według danych Krajowego Rejestru Sądowego, w 2020 roku prawie 16 tysięcy osób w Polsce było skazanych za przestępstwa związane z narkotykami. Wśród nich było wiele osób w wieku poniżej 18 lat.

Polska plasuje się w środku rankingu europejskiego pod względem spożycia narkotyków przez młodzież. Według raportu EMCDDA z 2020 roku, w Polsce w wieku 15-34 lat średnio 6,4% osób przyznało się do zażywania narkotyków w ciągu ostatniego roku.

Polską “specyfiką” na narkotykowej mapie Europy jest zjawisko zażywania leków poza wskazaniami lekarskimi oraz stosowanie tzw. dopalaczy. Dzieje się to zwłaszcza wśród nastolatków.

Głosy specjalistów o konsekwencjach

Narkotyki są dostępne w różnych formach, co nasila ekscytację nieletnich i chęć eksperymentowania z nieznanymi dotąd substancjami. Pozornie korzystne efekty przyjmowania substancji narkotycznych przekładają się na stosunkowo szybkie pojawienie się uzależnienia psychicznego i fizycznego – ostrzegają specjaliści z portalu Medjol.

Należy wskazać, że niezależnie od rodzaju zażywanych narkotyków – twardych czy miękkich – substancje w nich zawarte mają negatywny wpływ na rozwój i organizm młodych ludzi.

W samym zjawisku sięgania po niedozwolone środki odurzające alarmujące jest przede wszystkim to, że narkotyki przyjmowane w młodym wieku są szczególnie niebezpieczne dla zdrowia psychicznego. Mogą uczynić największe szkody bio-psycho-społeczne zarówno doraźnie (nawet przy okazjonalnej próbie zażycia), jak i w dalszej perspektywie życiowej.

Mechanizmy profilaktyki

Najważniejsza jest profilaktyka – jak wiadomo, problemom lepiej zapobiegać niż je rozwiązywać. Dzieciom i nastolatkom trzeba poświęcać czas, rozmawiać, dbać o ich poczucie własnej wartości. Pewny siebie nastolatek, który poznaje swoją wartość, trudniej będzie ulegał presji rówieśniczej i mniej chętnie sięgał po używki pod wpływem nacisków otoczenia.

Najważniejszym krokiem w zapobieganiu narkomanii wśród młodzieży jest edukacja i profilaktyka. Należy uczyć młodych ludzi, jakie są skutki zażywania narkotyków, jakie są ryzyka, jak można się uzależnić i jakie są sposoby na uniknięcie tego problemu.

Kontrowersyjne przykłady współczesnej sceny

Album “Hucpa” Kaliego i Majora SPZ dobrze obrazuje ambiwalencję współczesnego rapu. Z jednej strony artyści podejmują tematy społeczne i polityczne, z drugiej nie unikają kontrowersyjnych wątków. W utworze “California” słyszymy pozytywne odniesienia do marihuany, co pokazuje, jak rozmywa się granica między różnymi rodzajami substancji psychoaktywnych w przekazie rapowym.

Taconafide, mimo komercyjnego sukcesu, również nie unika tej tematyki. Tytuł ich przebojowego albumu “Soma 0,5 mg” nawiązuje wprost do środka psychoaktywnego, a powstanie jednego z najpopularniejszych utworów wiązało się z zażywaniem marihuany przez artystów.

Odpowiedzialność artystów

Dobrze wiemy jak źle mogą kończyć się przygody z chemicznymi środkami odurzającymi i ilu ludziom, w tym naszym idolom, złamały lub zabrały życie. Jak to się stało i dlaczego doszło do tak drastycznej zmiany w mentalności raperów, że zaczęli nawijać o twardych dragach jak o czymś dobrym? – pytanie to pozostaje otwarte.

Przypomnijmy sobie chociażby kawałek Eisa „Box i koks”, w którym przekaz był jasny i klarowny – tam narkotyki były przedstawiane jako zło, przed którym należy ostrzegać.

Kokaina w rapie – biała śmierć w złotych oprawkach

Wśród substancji psychoaktywnych pojawiających się w polskim rapie kokaina zajmuje szczególne miejsce. Ten narkotyk, nazywany w slangu “białą damą”, “śniegiem” czy “charlie”, nie tylko jest jednym z najdroższych i najbardziej ekskluzywnych narkotyków, ale także jednym z najniebezpieczniejszych. W polskim rapie kokaina pojawia się zarówno jako metafora sukcesu i luksusu, jak i jako dosłowny opis używanej substancji.

Kokaina jako metafora rapu

Kultowy już dziś utwór Peji “Rap moją kokainą” z 2009 roku wprowadził do polskiego rapu metaforę, która stała się symboliczna dla całego nurtu. Peja nie rapował o dosłownym zażywaniu kokainy, ale o uzależnieniu od samego rapu jako formy artystycznej ekspresji. W refrenie utworu słyszymy: “To mój rap skurwysynu, rap jest moją kokainą / Niech wszyscy to rozkminią, za ten rap wciąż nas winią”.

Ta metafora była genialna w swojej prostocie – porównywała rap do jednego z najsilniej uzależniających narkotyków, sugerując, że muzyka może być równie uzależniająca i potężna w swoim oddziaływaniu. Peja używał tej analogii, by pokazać swoje całkowite oddanie hip-hopowi: “Rap narkotykiem, ja od tego nie odwykłem / Ćpaj to zanim zniknę i zanim ty znikniesz”.

Skutki zdrowotne kokainy – fakty medyczne

Kokaina to organiczny związek chemiczny z grupy alkaloidów, pozyskiwany z liści krasnodrzewu pospolitego. Jest to jeden z najstarszych i najniebezpieczniejszych stymulantów pochodzenia naturalnego. Charakterystyczne dla narkotyków jest wywoływanie pozytywnych uczuć na początku ich przyjmowania. Działanie kokainy u wielu osób jest bardzo przyjemne, powoduje radość lub wręcz euforię, zwiększoną energię, poczucie mocy i ogólnie dobre samopoczucie.

Jednak to pozorne “dobro” szybko się kończy. Kokaina jest narkotykiem bardzo silnie uzależniającym i nawet jednorazowa dawka może doprowadzić do powstania nałogu. Długotrwałe przyjmowanie kokainy prowadzi do bezsenności, stanów lękowych, depresji, impotencji, a nawet pojawienia się chorób psychicznych takich jak manie prześladowcze, halucynacje, psychozy.

Zewnętrzne oznaki nałogu to utrata masy ciała, bladość skóry, upośledzenie funkcji wątroby i serca oraz ogólne wyniszczenie organizmu spowodowane brakiem snu i zmniejszonym łaknieniem. Jednym z charakterystycznych efektów ubocznych zażywania kokainy są silne krwotoki z nosa.

Śmiertelna kombinacja

Szczególnie niebezpieczne jest łączenie kokainy z alkoholem – eksperci nazywają to “śmiertelną kombinacją”, która wzmaga agresję i impulsywne zachowania, doprowadzając nawet do samobójstw. Prof. Julia Sinclair z Royal College of Psychiatrists wyjaśnia, że alkohol i kokaina mają inne działania farmakologiczne, dlatego ich skojarzenie jest tak niebezpieczne. Alkohol jest depresantem zwiększającym w mózgu poziom neuroprzekaźnika GABA, która działa jak ręczny hamulec i pozbawia nas lęku. Z kolei kokaina zwiększa impulsywność, co sprawia, że ludzie decydują się na działania, których w innej sytuacji nie podjęliby.

Przedawkowanie i zatrucie kokainą grozi poważnymi skutkami w postaci niebezpiecznych powikłań. Najczęściej efektem przedawkowania jest zawał serca, krwotok wewnątrzczaszkowy czy niewydolność nerek. W przypadku wstrzyknięcia już 20 mg dożylnego podania może zakończyć się śmiercią, która następuje w wyniku porażenia ośrodka oddechowego.

Kokaina w kontekście społeczno-ekonomicznym

Kokaina uchodzi za ekskluzywny i trudno dostępny narkotyk, a jego ceny sięgają nawet 500 zł za porcję. Ta wysoka cena sprawia, że w kulturze popularnej kokaina często kojarzona jest z bogactwem, luksusem i wyższym statusem społecznym. W niektórych kręgach artystycznych i biznesowych stała się symbolem sukcesu materialnego.

W 2016 roku liczba osób na świecie uzależnionych od kokainy przekraczała 18 milionów. W Stanach Zjednoczonych 0,6% osób powyżej 12 roku życia przyjmowało kokainę. W grupie osób w wieku 18-25 lat odsetek ten był ponad 2-krotnie wyższy (1,4%). W Europie Centralnej i Zachodniej liczba osób przyjmujących ten narkotyk szacowana była na ponad 3,5 miliona.

Różnice w przedstawianiu kokainy w rapie

W polskim rapie można zauważyć różne podejścia do tematu kokainy. Z jednej strony mamy metaforyczne użycie, jak u Peji, gdzie kokaina służy jako porównanie do uzależnienia od rapu. Z drugiej strony pojawiają się utwory, gdzie kokaina przedstawiana jest jako element luksusowego stylu życia, symbol sukcesu materialnego, czy nawet jako dosłowny opis zażywanych substancji.

Niektórzy artyści używają odniesień do kokainy, by podkreślić kontrast między biedą a bogactwem, między życiem na ulicy a życiem na szczycie. Kokaina staje się wtedy symbolem transformacji społecznej, przejścia z jednego świata do drugiego.

Odpowiedzialność za przekaz

Problem polega na tym, że młoda publiczność nie zawsze rozróżnia metaforyczne użycie od dosłownego przekazu. Gdy raper porównuje swój sukces do kokainy lub wspomina o “białym proszku” w kontekście luksusu, młodzi słuchacze mogą odebrać to jako promocję używek.

Eksperci podkreślają, że szczególnie niebezpieczne jest przedstawianie kokainy jako symbolu sukcesu, ponieważ może to wpływać na młodych ludzi, którzy szukają wzorców do naśladowania. Kokaina to nie symbol sukcesu – to narkotyk, który szybko niszczy zdrowie, psychikę i życie społeczne.

Szacuje się, że u 25% osób, które spróbują kokainy, wystąpią objawy uzależnienia. To statystyka, która powinna dawać do myślenia każdemu artyście zastanawiającemu się nad odpowiedzialnością za swój przekaz.

Analiza zjawiska – kontekst bez reprodukcji

W polskim rapie można wskazać liczne utwory, w których autorzy odnoszą się do tematyki narkotyków w różny sposób. Zamiast cytowania chronionych prawem autorskim tekstów, warto przeanalizować samo zjawisko i jego kontekst społeczny.

Rozszerzony przegląd artystów i utworów

Klasyka polskiego rapu:

  • Peja – “Rap moją kokainą” (metaforyczne użycie)
  • Eis – “Box i koks” (ostrzeżenie przed narkotykami)
  • Slums Attack – różne utwory poruszające tematykę ulicy
  • Pezet/Noon – “W bran” i inne (opis trudnej rzeczywistości)

Nowa szkoła:

  • PRO8L3M – “Skrable”, “BMK”, “Art. 258” (nazwy chemiczne, dilerka)
  • Kukon – “Czarne BMW” i inne (autobiograficzność)
  • Major SPZ – kontrowersyjne utwory o twardych narkotykach
  • Rasmentalizm – utwory poruszające tematykę substancji psychoaktywnych

Duety i kolaboracje:

  • Taconafide – “Soma 0,5 mg” (cały album nawiązuje do tematu)
  • Kali & Major SPZ – “Hucpa”, “California” (marihuana w pozytywnym kontekście)
  • Patokalipsa – “Rap Alkohol i Narkotyki” (całe wydawnictwo poświęcone tematyce)

Artyści niszowi:

  • Solar & Gverilla – “Syntetyczny Bóg” (kontrowersyjny utwór o narkotykach)
  • Hewra, Mobbyn, Kaz – grupa określana jako “zarobieni warszawscy dilerzy”

Elementy w tekstach (bez reprodukcji):

  • Nazwy substancji – artyści często używają zarówno naukowych nazw chemicznych, jak i slangowych określeń
  • Opis efektów – szczegółowe opisywanie stanu po zażyciu różnych substancji
  • Proces dystrybucji – rapowanie o dilerce, pakietach, klienteli
  • Ceny i zyski – ekonomiczny aspekt handlu narkotykami
  • Konsekwencje prawne – odniesienia do aresztowań, sądów, więzienia
  • Wpływ na zdrowie – rzadko, ale czasami pojawiają się opisy negatywnych skutków

Różnice generacyjne:

Stara szkoła (lata 90-2000):

  • Ostrzeżenia przed narkotykami
  • Krytyka dilersów i narkomanów
  • Przedstawianie używek jako degradacji

Średnie pokolenie (lata 2000-2010):

  • Opis rzeczywistości bez wartościowania
  • Narkotyki jako element trudnej codzienności
  • Metaforyczne użycie

Nowa generacja (od 2010):

  • Narkotyki jako element luksusu
  • Pozytywne konotacje z używkami
  • Szczegółowe opisy różnych substancji

Tytuły utworów jako wskaźnik zjawiska

Wiele utworów już swoimi tytułami sygnalizuje tematykę:

  • Tytuły zawierające nazwy substancji
  • Odniesienia do slangowych określeń
  • Nawiązania do kultury narkotykowej
  • Gra słów z nazwami chemicznymi

Analiza językowa i stylistyczna

Słownictwo specjalistyczne:

  • Nazwy chemiczne substancji
  • Slang uliczny i narkotykowy
  • Terminologia związana z produkcją i dystrybucją
  • Opisy stanów psychofizycznych

Techniki retoryczne:

  • Eufemizmy zastępujące bezpośrednie nazwy
  • Metafory i porównania
  • Ironię i sarkazm
  • Personifikację substancji

Kontekst społeczny i artystyczny

Przedstawianie narkotyków w polskim rapie można podzielić na kilka kategorii:

Metaforyczne użycie – jak u Peji, gdzie narkotyk służy jako porównanie do czegoś innego

Ostrzeżenia i przestrogi – tradycyjne podejście starszej szkoły rapu

Opis rzeczywistości – relacjonowanie obserwowanych zjawisk społecznych

Promocja stylu życia – kontrowersyjne przedstawianie używek jako elementu luksusowego życia

Autobiograficzność – szczere opowiadanie o własnych doświadczeniach

Wpływ na odbiorców

Badania pokazują, że młodzież często nie rozróżnia kontekstu, w jakim artyści poruszają temat narkotyków. Metafora może zostać odebrana dosłownie, a ostrzeżenie – jako zachęta. To stawia przed artystami pytanie o odpowiedzialność za przekaz.

Kiedy muzyka staje się lekcją życia

Polski rap znalazł się na rozdrożu. Z jednej strony artyści bronią swojej wolności twórczej i prawa do poruszania trudnych tematów, z drugiej jednak ich wpływ na młodą publiczność jest niezaprzeczalny. W gimnazjach i szkołach średnich rap to po prostu mainstream, co oznacza, że przekaz raperów dociera do bardzo młodej publiczności.

Kwestia odpowiedzialności za przekazywane w kawałkach treści podnoszona była w rapie tysiące razy, a mimo tego wydaje się, że nie wszyscy wzięli sobie ją do serca.

Być może odpowiedzią na te wyzwania jest większa świadomość samych artystów oraz systematyczna edukacja młodzieży. Rodzice, nauczyciele, wychowawcy i osoby pracujące z młodzieżą powinni działać wspólnie, aby młodzi ludzie mieli świadomość zagrożeń, jakie niosą narkotyki.

Ostatecznie to społeczeństwo musi zdecydować, czy pozwoli, by muzyka, która kiedyś była głosem sprzeciwu wobec destrukcyjnych zjawisk, stała się ich nieświadomym promotorem. Historia polskiego rapu pokazuje, że scena potrafi się zmieniać – pytanie brzmi, w którą stronę będzie podążać w przyszłości.


Artykuł powstał na podstawie wywiadów ze środowiskiem hip-hopowym, opinii ekspertów, analizy publicznych wypowiedzi artystów oraz badań specjalistów od uzależnień. Wszystkie cytaty pochodzą z publicznie dostępnych źródeł.

Previous Post

Fenomen Alishy Lehmann: Kiedy piłka nożna spotyka się z mediami społecznościowymi

Next Post

Koniec ery Gawker: Jak Hulk Hogan i Peter Thiel zniszczyli imperium medialnego skandalu