Mężczyźni po rozwodzie – statystyki, które przerażają

Poznański sąd rodzinny. Kolejny wniosek o rozwód. Kolejny mężczyzna, który za kilka miesięcy będzie musiał zacząć wszystko od nowa.

To, co zobaczy w statystykach, może go zaskoczyć. A może przerażić.

Śmiertelne liczby

Mężczyźni po rozwodzie umierają przez samobójstwo dziewięć razy częściej niż rozwiedzione kobiety. Dziewięć do jednego. To nie pomyłka. To rzeczywistość, która powinna alarmować każdego.

Dr Kposowa z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Riverside mówi wprost: “Społeczeństwo nie docenia siły więzi ojcowskich i nie rozumie traumatycznego wpływu zerwania tych więzi przez typowe układy opieki nad dzieckiem”.

Psycholog Glen Sullivan tłumaczy: “Mężczyźni, którzy są rozwiedzeni, są dziewięć razy bardziej narażeni na śmierć przez samobójstwo niż rozwiedzona kobieta. Innymi słowy, dziewięciu rozwiedzionych mężczyzn umiera przez samobójstwo na każdą jedną rozwiezioną kobietę”.

W normalnej populacji proporcje są inne. Na każdą kobietę, która popełnia samobójstwo, przypadają 3,5 mężczyzny. Po rozwodzie ten stosunek eksploduje.

Depresja, która nie ma końca

Badania kanadyjskie pokazują przytłaczającą prawdę. “Mężczyźni w wieku 20-64 lat, którzy rozwiedli się lub rozstali, byli sześć razy bardziej narażeni na epizod depresji niż mężczyźni, którzy pozostali w małżeństwie”.

To nie jest zwykła smutek. To kliniczny stan, który może trwać latami.

René García, licencjonowany terapeuta małżeński i rodzinny, obserwuje: “Mężczyźni w USA zazwyczaj nie mają wielu bliskich relacji poza rodziną, więc kiedy rodzina się rozpada i oddziela, często mężczyźni nie wiedzą, gdzie szukać wsparcia i w końcu zostają sami ze swoimi myślami, często czując się bezużyteczni”.

Kobiety są zdecydowanie lepsze w szukaniu pomocy. To fakt potwierdzony badaniami.

Opieka nad dziećmi: porażające dane

Tutaj statystyki mówią różne rzeczy. Zależy kto liczy i jak.

Jedna prawda jest niezaprzeczalna:

“90% rozwiedzionych matek ma opiekę nad swoimi dziećmi”.

Inna statystyka:

“Ojcowie otrzymują opiekę tylko w 18,3% przypadków”.

Ale są też inne dane. “W 91% spraw dotyczących opieki nad dzieckiem rodzice wspólnie decydują o przekazaniu opieki matce. Ojcowie walczą o opiekę w sądzie w mniej niż 4% rozwodów”.

To znaczy, że większość mężczyzn nawet nie próbuje.

Ci, którzy próbują, często wygrywają. “Nawet 30 lat temu 94% ojców, którzy ubiegali się o opiekę, otrzymywali wyłączną lub wspólną opiekę”.

Alimenty: kto płaci, kto dostaje

Tu też liczby zaskakują. “Prawie 98% osób otrzymujących alimenty to kobiety”.

Ale trend się zmienia. W 2000 roku tylko 0,5% odbiorców alimentów to byli mężczyźni. “W 2010 roku amerykańskie dane spisowe pokazały, że 3% otrzymujących alimenty to mężczyźni”.

Kwoty? “Przeciętny ojciec płaci 5181 dolarów rocznego wsparcia – 431,75 dolara miesięcznie, co stanowi około 9% przeciętnego dochodu ojca. Przeciętny miesięczny koszt wychowania dziecka wynosi około 1416 dolarów”.

To znaczy, że ojcowie pokrywają mniej niż jedną trzecią rzeczywistych kosztów.

Samotność, która zabija

Rozwód dla mężczyzn to często początek izolacji. “Odsetek amerykańskich dorosłych, którzy mówią, że są samotni, podwoił się z 20 procent do 40 procent od lat 80-tych”.

Badania pokazują różnice między płciami. “Mężczyźni, niezależnie od statusu partnera, mają tendencję do przywiązywania większej wagi do posiadania partnera niż kobiety i mają tendencję do posiadania mniejszych sieci wsparcia i wyższych poziomów samotności społecznej”.

Po rozwodzie te różnice się pogłębiają. “Rozwiedzeni mężczyźni byli bardziej samotni niż ich owdowiali odpowiednicy”.

Zdrowie na sztalugach

Konsekwencje zdrowotne są dramatyczne. Badania opublikowane w Journal of Men’s Health pokazują, że “osoby rozwiedzione, zarówno mężczyźni jak i kobiety, lata po rozwodzie, cierpią na wyższe wskaźniki śmiertelności, depresji, chorób ogólnie i nadużywania substancji niż osoby zamężne”.

Szczególnie dotyczy to mężczyzn. “Według badania, wskaźnik śmiertelności dla rozwiedzionych mężczyzn jest prawie 250% wyższy niż dla żonatych mężczyzn. Rozwiedzeni mężczyźni cierpią na więcej zawałów serca i udarów niż mężczyźni nie rozwiedzeni”.

Co naprawdę się dzieje?

Dlaczego te statystyki są takie? Powodów jest kilka.

Po pierwsze, społeczne oczekiwania. “Tradycyjne role płciowe wywierały na mężczyzn presję, aby nie okazywali emocji, nie rozmawiali o uczuciach, co powoduje tłumienie i zniechęca tych, którzy potrzebują pomocy, do jej szukania”.

Po drugie, izolacja społeczna. Mężczyźni częściej tracą przyjaciół po rozwodzie. Kobiety lepiej utrzymują sieci wsparcia.

Po trzecie, finansowe obciążenia. Alimenty, opłaty prawne, utrzymanie dwóch gospodarstw domowych.

Po czwarte, ograniczony kontakt z dziećmi. To najbardziej boli.

Szukanie pomocy – problem kulturowy

“Mężczyźni stanowią połowę populacji, ale stanowią 80% samobójstw. I chociaż statystyki pokazują, że mogą potrzebować pomocy najbardziej, najmniej prawdopodobne jest, że będą jej szukać”.

Dr Sally Spencer-Thomas przeprowadziła wywiady z mężczyznami, którzy przeżyli próby samobójcze. Powiedziała: “Jedna z rzeczy, które powiedzieli brzmiała: ‘Wiesz tę wiadomość, którą lubią przekazywać specjaliści od zdrowia psychicznego: Jeśli jesteś w depresji, szukaj pomocy? To nas omija na obu frontach'”.

Problem? Mężczyźni nie uważają się za chorych na depresję. Myślą o tym w kategoriach stresu, frustracji, złości.

Nowe trendy, nowa nadzieja

Coś się zmienia. Powoli, ale się zmienia.

“47% członków Amerykańskiej Akademii Prawników Małżeńskich zauważyło wzrost liczby mężczyzn otrzymujących alimenty”.

Więcej stanów wprowadza wspólną opiekę jako domyślną. “20 stanów rozważało zmiany legislacyjne w celu wspierania zwiększonych możliwości wspólnej opieki”.

Mężczyźni częściej walczą o swoje prawa. “Statystyki dotyczące odsetka ojców wygrywających batalię o opiekę w 2020 roku pokazują, że ojcowie mają teraz większe szanse na wygranie batalii o opiekę nad dzieckiem niż w przeszłości”.

Co można zrobić?

Eksperci są zgodni. Trzeba działać na kilku frontach.

Po pierwsze, zmiana kulturowa. Mężczyźni muszą nauczyć się szukać pomocy. Nie wstydźic się terapii.

Po drugie, reforma prawna. Sprawiedliwsze podziały opieki nad dziećmi.

Po trzecie, wsparcie społeczne. Grupy wsparcia dla rozwodzących się mężczyzn.

Po czwarte, edukacja. Uświadamianie konsekwencji rozwodu.

Optymistyczne dane

Nie wszystko jest złe. “Badanie z 2014 roku wykazało, że 79% ludzi można opisać jako albo ‘przeciętnych radzących sobie’ (z przeciętnymi poziomami satysfakcji życiowej i zdrowia własnej oceny oraz niewielką depresją) lub ‘odpornych’ (z wysokimi poziomami satysfakcji życiowej i zdrowia własnej oceny oraz najniższymi poziomami depresji) po rozwodzie”.

To znaczy, że większość ludzi jakoś sobie radzi.

“Według badania, tylko 10 do 15% ludzi doświadcza znaczących trudności po rozwodzie”.

Problem w tym, że ci 10-15% to często właśnie mężczyźni.

Prawda o statystykach

Te liczby to nie tylko cyfry. To prawdziwe życia. Prawdziwi ludzie. Prawdziwy ból.

Każdy rozwód to dramat. Ale dla mężczyzn często to dramat ze znacznie gorszym scenariuszem.

Zmiany następują. Powoli. Za powoli dla tych, którzy cierpią dziś.

Ale może znajomość tych statystyk pomoże. Może sprawi, że ktoś poprosi o pomoc wcześniej. Może ktoś zrozumie, że nie jest sam.

Bo ostateczne przesłanie jest jasne: mężczyźni po rozwodzie potrzebują więcej wsparcia, więcej zrozumienia i więcej pomocy niż otrzymują obecnie.

Te statystyki to wołanie o pomoc. Czas je usłyszeć.

Previous Post

Jak działa „spadający liść” przy rzucie wolnym?

Next Post

Dlaczego tusze do drukarek są droższe niż same drukarki?